Forum www.breda.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Grupy rekonstrukcyjne a ceremoniał wojskowy.
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.breda.fora.pl Strona Główna -> Zloty, zjazdy, inscenizacje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
piekarz24
GRH "BREDA"



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:54, 03 Maj 2009    Temat postu: Grupy rekonstrukcyjne a ceremoniał wojskowy.

Czołem!

Po obchodach święta 34.BKPanc. w których uczestniczyliśmy dopadły nas przemyślenia dotyczące tego, w jakim stopniu członkowie grup rekonstrukcyjnych powinni przestrzegać ceremoniału wojskowego.

Sprawa jest prosta jeśli chodzi o wystąpienia uroczyste grup rekonstrukcyjnych. Warta w kościele, defilada taka jak w bielsku czy też uroczysty apel - grupa wystepuje w szyku z regularnym wojskiem, stajemy na baczność, dowódcy salutją, obowiązują rozkazy itd.

Ale gdy mija czas programowych uroczystości jak powinniśmy się zachowywać. Czy witając się z dowódcami powinniśmy salutować, czy powinniśmy oddawać honory weteranom itd?
Witając się z dowódcą 34.Brygady zasalutowałem, generał zrobił to samo. Witając się już z innym dowódca równierz zasalutowałem i spotkało się to raczej ze zdizwieniem z jego strony.
Gdzie znaleźć tą granicę by nie narazić się na śmieszność ale zachować status kontynuatorów tradycji jednostek które odtwarzamy? Co zrobić by nie uchodzić za przebierańców? Moim zdaniem mimo, iż duża część z nas nie była nigdy w wojsku (w tym ja) to, to, iż nosimy mundur 1.Dywizji do czegoś zobowiązuje. Przynajmniej ja mam takie poczucie.
Część oficerów z którymi mieliśmy przyjemność spędzić czas wzbraniała się przed tytuowaniem ich majorami, kapitanami, itd, nalegali na raczej koleżeńską rozmowę, inni wrecz przeciwnie tytuowali nas pododdizałem rekonstrukcyjnym, mnie dowódcą, zwracali się per kapralu. Byłem tym skrępowany bo daleko mi do kaprala:)

Pociesza mnie fakt że weterani zawsze nam na salutowanie odpowiadająSmile

Temat może wydawać się błachy i dziwny ale przy narastającej liczbie wyjazdów na święta jednostek itd, stanie się coraz ważniejszym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cezar




Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 19:26, 03 Maj 2009    Temat postu:

Witam,
bardzo fajny temat. Very Happy Pozwolę sobie podzielić się z Wami moim doświadczeniem.

Gwoli wyjaśnienia, należę jeszcze (Tomek też Wink) do grupy odtwarzającej Powstanie Warszawskie.

Bierzemy udział w uroczystościach sztandarowych trzymając pieczę przede wszystkim nad sztandarami Zgrupowania "Radosław". Na początku powstania grupy (znam tylko z opowiadań Wink) większość kombatantów nie była nam przychylna. Wiadomo jak to jest. Jednak z czasem zaczęli się do nas coraz bardziej przekonywać. Na dzień dzisiejszy zdobyliśmy już tyle szacunku u kombatantów (oczywiście nie wszystkich), że grupa zyskała członkostwo w Komitecie Batalionu "Zośka". Ale też nie tylko.

Kombatanci z reguły odnoszą się do nas przyjaźnie, ostatnio nawet jedna z kombatantek nakrzyczała (!) na kolegę za to, że mówił jej per "pani"(!!). I kazała mu mówić do siebie po imieniu. Wiadomo, głupio trochę mówić do osoby >80-cio letniej na 'Ty', ale mus to mus Wink. Czasem zwracamy się też per "druhu" czy "druhno", a witamy się przeważnie przez uścisk dłoni.

Co do salutowania, to przyznam szczerze, że u nas zdarza się to bardzo rzadko, jedynie podczas defilady 11 Listopada zdaje się. Raz wracając z pogrzebu (bo i w tych smutnych uroczystościach bierzemy udział) po drodze spotkałem generała Komornickiego rozmawiającego z innym kombatantem. Po drodze się zatrzymałem i powiedziałem "Do widzenia". Wtedy generał mi... zasalutował (byłem w mundurze). Nie wiedziałem co mam zrobić, więc po prostu się ukłoniłem. Inna, podobna sytuacja miała miejsce podczas innego pogrzebu, kiedy z kolegą staliśmy na warcie honorowej przy pomniku Bat. "Zośka" (do którego należał zmarły) na Powązkach, zatrzymał się przed nami inny kombatant - wielki entuzjasta i przyjaciel naszej grupy - i też nam zasalutował. My - mając peemy - zareagowaliśmy dosyć szybko, podnosząc je na piersi (nie wiem, jak to nazwać, zasalutowaliśmy nimi?).

Ze stopniami nie mamy problemów, ponieważ u nas nie ma tego podziału na co dzień (jedynie podczas inscenizacji, jeśli jest to niezbędne). Z żołnierzami z którymi się 'znamy' stosunki są koleżeńskie, ci, którzy znają ich osobiście są z nimi na 'Ty', a reszta dopiero będzie Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cezar dnia Nie 19:28, 03 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kosynier




Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:41, 03 Maj 2009    Temat postu:

Witam !

Przepraszam jesli jestem poza temat ale mi jakos troche trudno was zrozumiec .

Powiem o co znam i co sie robi u nas w powaznych GRH o Tematu wojsko Francuskie w wojnie Indochinska ,Koreii albo w Algerii .

_ Dla tych ktore byli w wojsku to sie nosi stopnie ktore sie tam dostalo a nie jakies stopnie z by paradowac , to jest tylko kwestia szacunku dla weteranow i tak samo dla patentow ( Jak nosic znak bojowe spadochronow albo patent Komandosow )i odznaczenie .

_ Po drugi mala formacjie wojskowa to jest konieczny z by znac , stopnie ,rozkazy ,salutowanie , manipulacja broni ,marsz paradowa , itp , itp ,itp ...

Teraz w GRH ktore nosza mundure US albo Angielskie to jakos inni , bo prawa Francuska jest troche inna dla niech .

Ale dla mnie by to bylo wstyd nosic stopnie dla ktorych by nie zapracowalem tak i samo widiziec kogos w mojych stopnie sierzanta , ktore by zdobyl w jajko Kindera !

To tylko kwestia honoru , tak myszle !

Pozdrawiam .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piekarz24
GRH "BREDA"



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:44, 03 Maj 2009    Temat postu:

W grupie wiadomo, jeśli chodzi o ceremoniał tylko na rekonstrukcjach.
Ale mi chodzi bardziej o kontakty regularne wojsko-grupy rekonstrukcyjne. Weterani przeważnie się "cieszą" gdy salutujemy im:)

Cezar bardzo ciekawa jest sprawa rekonstruowania powstańców. Jeżeli masz ochotę poślij parę cekawych linków związanych z waszą "powstańczą działalnością". Jeśli macie jakieś fotki związane z Wami-Krwawymi Koszulami to fajnie by było gdybyś się pochwalił. Jak co daj je do działu "Dla gości" tam gdzie pisaliście owaszej grupie. Pzdr


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cezar




Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 21:05, 03 Maj 2009    Temat postu:

Witam!
Co do działalności 'Powstańczej' zapraszam do galerii grupy:
[link widoczny dla zalogowanych]

oraz na konto YouTube:
http://www.youtube.com/user/GHRadoslaw

Z 'Krwawymi Koszulami' trzeba będzie jeszcze niestety troszkę poczekać Wink Jak tylko się pojawią zdjęcia, to od razu się nimi pochwalimy Very Happy

Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tomek




Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 22:16, 03 Maj 2009    Temat postu:

Widzę, że zajmujecie się tym, czym i my w "Radosławie". Także moje trzy grosze.

Stopni nie nosimy w grupie. Tak jak zostało to powiedziane, ze względu na szacunek. Poza tym kiedyś, w czasach pierwszych tygodni grupy, jeden z kombatantów zapytał kolegę czy ten ma prawo nosić dany stopień. Być może był to kombatant z kategorii 'zgryźliwych' ale uwaga była celna i wyciągnęliśmy wnioski.

Salutowałem przy grobie, gdy składałem wieniec w mundurze. Być może kombatantom również, gdy mijałem znajomego z widzenia 'dziadka'. Tutaj jednak znacznie zręczniej jest się uśmiechnąć i podać rękę.

Współczesne wojsko - dla nich jesteśmy cywilami, choć stosunek np. kompanii reprezentacyjnej jest do nas raczej pozytywny. Często się widzimy, więc się opatrzyli i zaakceptowali Wink. Poza tym wiedzą, że potrafimy się zachować i znamy regulaminy. Nie mniej nikt nigdy nie salutował wojsku w służbie czynnej. Uważam, że jest to niestosowne.

Złotą zasadą jest powściągliwość. Lepiej za mało, niż za dużo. Kontr przykładem jest rozmaite harcerstwo, które ma manię salutowania wszystkim i kiedy tylko się da.

Defilady to zupełnie oddzielny temat. Tam powyższe reguły nie do końca mają miejsce. Dowódca oddziału mijając trybunę honorową zachowuje się tak, jak regulamin wymaga, a więc oddaje honory. Trudno tutaj też o dowódcę bez stopnia. To tak w dwóch zdaniach.

Poza tym belki zostawmy sobie na rekonstrukcje. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kosynier




Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:09, 04 Maj 2009    Temat postu:

Witam

Piekarz , ja muwilem o ceremoniał przed weteranow albo delagacjie tak i oddanie honory .

Teraz nad temat pracy rekonstrukcjie to jest inna historia , tam to " wsystko " mozna . Ale prosze nie jak co lata w Normandii gdzie mozna widac 50 Lat grubasy w mundurach spadochronow U.S albo G.I , ktore letwo moga chodzic 10 Kilometrow .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tomek




Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 10:26, 04 Maj 2009    Temat postu:

Kosynier napisał:
Witam

Piekarz , ja muwilem o ceremoniał przed weteranow albo delagacjie tak i oddanie honory .

Teraz nad temat pracy rekonstrukcjie to jest inna historia , tam to " wsystko " mozna . Ale prosze nie jak co lata w Normandii gdzie mozna widac 50 Lat grubasy w mundurach spadochronow U.S albo G.I , ktore letwo moga chodzic 10 Kilometrow .

Spokojnie, u nas tez jest masa takich cudaków. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kosynier




Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:46, 04 Maj 2009    Temat postu:

Czesc Tomek !

Shocked Shocked Shocked Nie boj sie nie denerwuje sie Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piekarz24
GRH "BREDA"



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:20, 04 Maj 2009    Temat postu:

Nie da się rekonstruować oddziałów wojskowych bez stopni przynajmniej jeśli chodzi o regularne oddziały. Stopnie obowiązują tylko podczas inscenizacji i wystąpień. Co do przyznawania stopni w grupach według stopni otrzymanych w wojsku, sprawa wydaje mi się pozbawiona sensu bo:

-nieraz się zdarza że żołnierz rekonstruktor jest mniej biegły w maszerowaniu, regulaminie wojskowym itd od rekonstruktora cywila - żołnierze służby zasadniczej często kładli lachę na w/w sprawy podczas pobytu w wojsku i chcieli tylko przetrwać - znam pare przykładów takich ex żołnierzy służby zasadniczej a obecnie rekonstruktorów

-wojsko współczesne ma się daleko od PSZ jeśli chodzi o funkcjonowanie

-liczy się wiedza na tematy historyczne i doświadczenie rekonstrukcyjne

-teraz w Polsce nie ma już poboru oznaczało by to że w perspektywie czasu byliby sami szeregowi rekonstruktorzy

-w porządnej GRH da się nieraz lepiej przygotować jej członków z takich elementów jak musztra i ceremoniał wojskowy niż żołnierzy służby zasadniczej w regularnych jednostkach

-wyobraźmy sobie że do grupy przystępuje np porucznik służby zawodowej ale kompletnie zielony historycznie-rekonstruktorsko. Dowodzący GRH jest "plutonowym" chodz nie był nigdy w wojsku i de facto nie ma takiego stopnia. I co ten porucznik ma objąć teraz grupę?? Bez sensu.

Co innego jest wojsko a co innego rekonstrukcja. Jest to forma teatru gdzie odgrywamy swoje rolę - a jest zapotrzebowanie na role kaprali sierżantów i oficerów na rekonstrukcyjnych polach "bitew". Ale temat założyłem po to aby spróbować znaleźć odpowiedź jak pogodszić ten teatr z tym iż często występujemy w oficjalnych rolach.

Byłem nieraz wkurzony jak ktoś próbował dyskredytować mnie tylko i wyłącznie dlatego, że nie byłem w wojsku a on w wojsku był kapralem, chodż wiedzę na temat odtwarzanych jednostek miał mierną.

tomek masz duzo racji. Lepiej chyba być powściągliwym w swoich poczynaniach. Jednak wydaje mi się, że jeśli chcemy być traktowani przez wojsko i środowiska kombatanckie na serio musi być widoczny w naszych szeregach drill, pozostaje jednak przy zdaniu że musimy dość radykalnie odróżniać się w zachowaniu od cywilbandy, od zwykłych reko-koko przebierańców. Powiem szczerze że na uroczystościach i rekonstrukcjach widać od razu która grupa w jaki sposób traktuje rekonstrukcje:)

Pozdro 4 all:)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez piekarz24 dnia Pon 15:16, 04 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kosynier




Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 8:53, 05 Maj 2009    Temat postu:

Witam ;

Masz racie Pierkaz , bo nie widzialem was nad " Pracy " ale jesli ANS sie interesuje wam to z jakos robicie dobra pracy Wink

Co powiem tu , to co znam w Francji to prosze nie brac tego dla was
bo jeszcze nie widzialem Polskie GRH , znam niestety tylko Francuskie GRH , noj lepsze jak noj gorsze i tych ostanie sa Legie.

Muwisz o Teatru i od razu powiem z masz jeszcze racjie ale jakos czyba uwazac tez z by nie spadonosc w " Starismu " bo widac swojych zdecjie w magazynach o tematu Militaria . Rolling Eyes

Prawda z mozna nosic stopnie ale miec stopnie "ciwilne " to daje jakos troche obligacje , bo to nie sa wianki , do daja dla temu ktore ich nosi kompetencjie w tematu ktore jego GRH reprezentuje ! Ale to po tym to jest prawa Prywatna zarządzanie , ktore moga byc " skopiowane " nad rozporządzenie PSZ ????

W rzeczywistosci bardzo dobre " Drill " podczas ceremonii daje najlepsze zdjęcia GRH tak jak jego zachowanie poza ceremonii , nigde nie zapomnic z sie nosi mundure dla którygo niektóre są martwe . Po za kilka lat GRH o PSZ albo innych Beda pamieci weteranow , to lepiej byc od razu pozytywny referencja nad swiecjie GRH .

Pozdrawiam .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piekarz24
GRH "BREDA"



Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:50, 05 Maj 2009    Temat postu:

W Polsce też są spadochroniarze US ważący 150 kilo i dziadostwo zdarza się na każdym kroku:) Ale rozważania na temat takich grup trzeba zostawić bo to nie ma sensu. Myślę że wszyscy którzy tu piszą wiedzą że nie można schodzić poniżej pewnego rekonstrukcyjnego poziomu:)

Pozdro Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kosynier




Dołączył: 14 Kwi 2009
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:47, 05 Maj 2009    Temat postu:

Amen !!! Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tomek




Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 12:44, 05 Maj 2009    Temat postu:

Podzielam opinie wymienione wyżej. Sprawa dla mnie jest prosta
1) uroczystości kombatanckie i z obecnością wojska - darować sobie stopnie, zachowywać dryl.
2) inscenizacje, manewry - stopnie wg ustalonego w grupie porządku. Dryl jak zawsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaktuS




Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrów Wielkopolski

PostWysłany: Śro 21:45, 06 Maj 2009    Temat postu:

Trudno się z Wami nie zgodzić. Większość weteranów doskonale zdaje sobie sprawę z faktu że używanie przez nas stopni ma znaczenie umowne, dodające realizmu próbom odtwórstwa. Dryl i poprawne zachowanie się w mundurze jest jak najbardziej pożądane, ale też trzeba to nieustannie ćwiczyć.
Nadto zaznaczam ważny element w zasadzie pominięty - język z epoki czyli unikanie nowoczesnej nowomowy. Wspaniałe źródła nauki to wspomnienia weteranów, niekoniecznie z Dywizji. Ogólnie posługiwanie się poprawną polszczyzną zarówno w mowie jak i w piśmie należy według mnie do podstaw odtwórstwa historycznego polskich jednostek wojskowych. Kosynier to ostatnie zdanie do kolegów z Polski, słowo pisane po polsku przez Ciebie jest rewelacyjne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.breda.fora.pl Strona Główna -> Zloty, zjazdy, inscenizacje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin