Wizyty u weteranów

piekarz24

Czołem!

W ubiegły weekend odbyliśmy kolejną wyprawę w celu złożenia wizyt weteranom 1.D.Panc z naszych okolic. Odwiedziliśmy kolejno Zabrze oraz Katowice.

Pierwszym odwiedzonym przez nas byłym żołnierzem generała Maczka był pan Gustaw Brudny. Jak wielu młodych ludzi z naszych okolic został przymusowo wcielony do Wehrmachtu. Trafił do Francji a po d-day uciekł i ukrywał się u francuskich gospodarzy. Trafił do niewoli brytyjskiej skąd bardzo szybko wydostał go polski oficer łącznikowy. Na wyspach przeszedł przeszkolenie na kierowcę. ujeżdżał zarówno Willysy jak i ciężarówki 60 CWT. Trafił w ramach uzupełnień do kompanii dowodzenia 9.Batalionu Strzelców. Dostarczał zaopatrzenie, woził oficerów na odprawy do sztabu Dywizji (stąd miał styczność ze znanymi nam z książek wysokimi oficerami włącznie z gen.Maczkiem który bardzo serdecznie odnosił się do swoich żołnierzy. Pan Gustaw wspomina że tak często bywał w sztabie że generał już go rozpoznawał po pewnym czasie witając go często słowami "jak sie masz syneczku...?"), a w czasie postoju w Holandii został skierowany na kurs woziwodów. Zastanawiałem się czy do tego potrzebny był kurs, ale szybko mi to pan Gustaw wytłumaczył. Kurs ten obejmował przede wszystkim szybką analizę chemiczną wody oraz metodyjej uzdatniania. Dysponował skrzynią z odczynnikami chemicznymi do badań, oraz środkami do uzdatniania m.in. chlorowania wody. Mały chemik:P Zestaw cysterna + wyżej wymieniony zestaw zainstalowany był na samochodzie Bedford. Przed wkroczeniem na teren Rzeszy obawiano się zatrutej wody dlatego organizowano takie kursy.

Bardzo drastyczne wspomnienia pana Gustawa dotyczyły jego wyjazdu z kapelanem 9.Bn do Dachau na prośbę kapelana, który chciał się spotkać z więzionymi tam polskimi księżmi. Pan Gustaw zrobił kilkadziesiąt zdjęć w obozie zaraz po wyzwoleniu. Ich drastyczność wymyka się moim zdolnością jezykowym, dlatego nawet nie próbuję ich opisywać. Były o wiele gorsze dla mnie niż te powszechnie publikowane w pozycjach książkowych. Może dlatego że miałem do czynienia z orginałami i człowiekiem który je robił...

Pan Gustaw wpomina także miłe chwile...w postaci czasu spędzonego z licznymi laseczkami. Są na to dowody w postaci zdjęć, niektóre całkiem erotiko:P Na moje pytanie czy miał dziewczynę np. w Holandii, zaśmiewał się mówiąc że było ich wiele:)

Z pamiątek mogliśmy obejrzeć mundur 9.Bn w pełnej gali ze sznurem i odznaką pamiątkową 9.bn a także liczny zbiór dokumentów. Mundur w stanie idealnym. Ciekawostką dla mnie była orginalna koszula ale jak widać produkcji cywilnej.

Pan Gustaw grywał w wolnych chwilach na skrzypcach.

Przy Fordzie/Chevrolecie C60 o ile się nie mylę?? Tu pytanie do znawców - Ford czy Chevrolet i czy dobrze go opisałem że jest 60 CWT??

szadi

wow chłopaki kawał dobrej roboty ;] ciekawy materiał

mięć możliwość porozmawiania z Weteranem tym bardziej ze tak niewielu ich zostało ..

Tomasz Sikora

a jeśli potrzebujecie dobrego sprzętu foto do kopiowania fotografii, dok. itp. polecam się, z przyjemnością się dołączę do utrwalania historii 1DPanc Wink